Uwielbiam sushi i jestem ich ogromną fanką. We Wrocławiu to byłam w prawie wszystkich sushi barach, a moim ulubionym jest Planet Sushi, które odwiedzałam w prawie każdy poniedziałek, a czasami się zdarzało, że i dwa razy dziennie ;) Jeszcze w mojej poprzedniej pracy napisałam artykuł o sushi, gdyż były to moje początki fascynacji japońską kuchnią. Teraz coraz bardziej zaczynam się interesować samą kulturą japońską ze względu na to, że poznaję coraz więcej rodowitych Japończyków. Dla nas Europejczyków w wielu sytuacjach zachowania Japończyków mogą się wydać dziwne, ale to tylko z tego powodu, że są nam nieznane i po prostu inne. Ale w swoim życiu nie poznałam drugiego narodu o tak wysokiej kulturze osobistej, skromności i prostoty bycia. Są to przemili ludzie, którzy drugiego człowieka traktują z ogromnym szacunkiem. Dlatego też zaproszenie na piątkową kolację do Japończyków przyjęłam z ogromnym entuzjazmem i oczywiście się nie zawiodłam. Jak przyszłam do już prawie wszystko było gotowe i Yu tylko czekał, aż będzie mógł kogoś zaprosić do kuchni na robienie sushi.
Maki-sushi i japońskie noodle |
Chirashi-sushi (pycha!!!) |
Natomiast jeszcze większa niespodzianka mnie czekała, kiedy wróciłam do domu. Czekała na mnie moja upragniona żywa choinka. Uwielbiam moich współlokatorów. Zrobili mi tak wielką niespodziankę, że aż miałam łzy w oczach, bo powiedziałam im wcześniej, że nie wyobrażam sobie świąt bez choinki i musi być koniecznie żywa, choć oni chcieli sztuczną. A tu czekała na mnie żywa piękna, pachnąca lasem choinka!!! Teraz tylko ozdoby. Obiecałam sobie, że w tym roku zrobię sama. Pomarańcze już się suszą... Mam jeszcze kilka innych pomysłów na dekorację, ale zobaczymy jak mi to wyjdzie ;)
U nas też wczoraj było sushi ;) a dzisiaj jako zamiennik naszych poniedziałkowych maków w Sushi Planet, wzięłam sobie kilka sztuk do pracy.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że spełniło się Twoje życzenie i jest żywa choinka! :)
U nas na choince też suszone pomarańcze, cytrynki i inne piękności :)
Do zobaczenia na skype!
Całusy :*
Mnie tez losy skierowaly do Barcelony i tez jestem z Wroclawia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)